Ficool

Chapter 2 - Zmuszona do raju

---

Starla Vesi siedziała z założonymi rękami w skórzanym fotelu prywatnego odrzutowca, rzucając matce oskarżycielskie spojrzenia. Lot na Hawaje był prezentem wakacyjnym od Alexa – ojczyma, którego tolerowała jedynie z obowiązku.

– Nie mogliśmy pojechać do Włoch? – burknęła. – Albo chociaż na Majorkę?

– Starla, daj spokój – odpowiedziała Wanessa spokojnie. – Potrzebujesz słońca i odpoczynku. A Hawaje są piękne.

– Ja potrzebuję Londynu – odburknęła, bawiąc się czarnym kosmykiem włosów.

Zawsze była inna niż reszta dziewczyn – chłodna, pewna siebie, z poczuciem wyższości. Miała wszystko – pieniądze, wygląd, popularność w szkole. Ale czegoś jej brakowało. Może autentyczności? Sama nie wiedziała.

Gdy wylądowali, gorące powietrze uderzyło ją w twarz niczym mokry ręcznik. Na szczęście luksusowa willa z widokiem na ocean była równie ekskluzywna, jak obiecano. Ale dla Starli to nadal była strata czasu.

Dopiero wieczorem, znudzona przesiadywaniem przy basenie, wyszła na samotny spacer po plaży. Słońce powoli znikało za horyzontem, a pomarańczowo-różowe niebo odbijało się w wodzie.

Wtedy go zobaczyła.

Surfował z gracją, jakby fale znały go osobiście. Miał różowe, rozjaśnione słońcem włosy, opaloną skórę i czarne piwne oczy, które nawet z daleka wyglądały przenikliwie. Gdy wyszedł na brzeg, zauważył ją od razu. Podszedł pewnie.

– Jesteś nowa, prawda? – zapytał z lekkim uśmiechem. – Skąd jesteś?

Starla zmierzyła go spojrzeniem.

– Z miejsca, gdzie ludzie nie zaczepiają obcych – odpowiedziała oschle.

Chłopak tylko się zaśmiał.

– No to witaj na Hawajach – powiedział. – Tutaj ludzie są inni.

– Oby nie za bardzo – mruknęła i odeszła, ale… w głowie już nie mogła wyrzucić jego obrazu.

---

More Chapters